13 kolejne zwycięstwo Pogoni!

Wszystko wskazuje na to, iż dzięki sobotniemu zwycięstwu z Prądnikiem Sułoszowa 5:0 (1:0) Pogoń zapewniła sobie awans do Klasy Okręgowej! Było to 13 kolejne zwycięstwo Pogoni!

W wyniku spadku z IV ligi Świtu Krzeszowice i Karpat Siepraw, powrotu do rozgrywek Dalinu Myślenice oraz wszelkich innych regulaminowych awansów i spadków łączna ilość drużyn w trzech krakowskich klasach okręgowych wynosi 41. Tym samym skład zostanie uzupełniony do liczby 42, o drużynę z drugiego miejsca w A klasie (Kraków I, II, III, Myślenice, Olkusz, Wieliczka), która – w myśl § 19 ust. 2 pkt 4a Regulaminu rozgrywek IV ligi i klas niższych MZPN – będzie miała najlepszy wskaźnik obliczony na podstawie stosunku ilości zdobytych punktów do ilości rozegranych zawodów. W przypadku identycznego wskaźnika decyduje w następnej kolejności lepsza różnica bramek, większa ilość zdobytych goli i większa ilość goli zdobytych na wyjazdach (z tym, że zgodnie z regułą UEFA w obliczeniu będą uwzględniane wyniki zawodów z taką samą ilością drużyn w każdej grupie).

Z obliczeń wynika, że najlepszy wskaźnik ma Pogoń.

Kolejność wicemistrzów A klasy:
2,42 – Pogoń Miechów
2,38 – Błękitni Modlnica (+87)
2,38 – LKS Mogilany (+70)
2,27 – Zryw Szarów
2,19 – Radziszowianka Radziszów
2,08 – Czarni 03 Grzegorzowice

Wielmoża, 20.06.2015, godz. 18:00, Klasa A PPN Olkusz
PRĄDNIK SUŁOSZOWA – POGOŃ MIECHÓW 0:5 (0:1)
Bramki dla Pogoni: 40′ Kosałka, 62′ Wędzony (k), 69′ Maniak, 79′, 89′ Byrski

Pogoń: Mach – K. Dudek, Wieczorek, Janczyk, Kosałka, Antos, R. Dudek, Mazur, Byrski – Wędzony – Maniak. Trener: Andrzej Sender.

Była feta w Wielmoży, gdzie rozgrywano mecz. Była po powrocie w Miechowie pod pomnikiem z Orłem powstańczym. Fruwały serpentyny, płonęły race.

Jednak awans nie przyszedł łatwo. Pogoń, by awansować, musiała wygrać ostatni mecz, a gospodarze od pierwszego gwizdka bynajmniej nie zamierzali ułatwiać zadania. Grali z wyjątkową zaciętością. Do 40. minuty bezkarnie harcowali na połowie miechowian i to oni byli bliżsi strzelenia gola otwarcia. Napierali skrzydłami bracia Kagańcowie. Minimalnie chybił posyłając futbolówkę przy prawym słupku Muzyk. Po chwili kąśliwie główkował mierząc w lewe „okienko” Krzysztof Kaganiec, ale niebezpieczeństwo paradnym wyskokiem zażegnał Mach.

Wreszcie o swoich umiejętnościach strzeleckich przypomniał grający wiceprezes Pogoni – Kosałka, zaskakując z dystansu bombą pod poprzeczkę (z lewej strony – od „budki” gości), wysuniętego zbytnio do przodu Chmiesta.

Ta zdobycz zmusiła Prądnik do rozluźnienia szyków w drugiej połowie, choć trener pocieszał zza linii bocznej, że nic się nie stało. I goście to bezlitośnie wykorzystali. W 62. minucie wysforował się na pewny strzał, ale został podcięty w polu karnym Wędzony (jego lisie zwody w środku nagradzano gromkimi brawami). Jedenastkę ciasno przy prawym słupku wykonał poszkodowany, choć nie pomagał towarzyszący „egzekucji”, ogłuszający doping miechowskich kibiców. Na szczęście młodzieżowiec Adaś zachował się jak rutyniarz!

Pięć minut później Byrski przyłożył w poprzeczkę. Takie samo trafienie powielił za moment Maniak, na jego szczęście rykoszet zwrotny udało mu się osobiście dobić na 3-0. To już było powolne konanie ofiarnie walczącego Prądnika. Wyjątkowej urody gola, jakiego nie pamiętają najstarsze kroniki Pogoni, strzelił przewrotką 10 minut później z ok. 16 m Byrski. W ostatniej minucie ten sam zawodnik (syn prowadzącego obecnie od kilku lat pracę trenerską na terenie Nysy, wielce zasłużonego dla Pogoni, Marka Byrskiego) ustalił wynik meczu gwarantującego awans do klasy okręgowej.

– Ostatni awans klubowe kroniki odnotowały w 2001 roku. Był to awans do IV ligi. Aż 14 lat drużyna i kibice wiernie czekali na taki sukces – mówił po meczu wzruszony prezes klubu Mariusz Malicki.

– Ta drużyna powinna grać nie tylko w okręgówce, ale w IV lidze. Myślę, że tym pierwszym krokiem jest awans do klasy okręgowej. A sam mecz to była naprawdę ciężka przeprawa. Dopiero po wyniku 1-0 do przerwy i karnym Adasia na 2-0, zrobiło się trochę więcej miejsca. Gospodarze się odkryli i wtedy przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją korzyść – nie ukrywał zadowolenia trener Pogoni, Andrzej Sender.

Relacja: Zbigniew Wojtiuk (www.sportowetempo.pl)

Fotogaleria Mirosława Jaśkiewicza tutaj.

Aktualne wyniki i tabela tutaj.